Polski Kościół dokonuje samowykluczenia. Coraz gorzej sobie radzi wewnątrz swojej struktury, więc stara się nadrabiać dobrą miną do coraz gorszej gry.
Biskupi chcą decydować o zawartości brzucha kobiet. Akurat na czym najmniej się znają. Przynajmniej teoretycznie.
Ale dlaczego wchrzaniają się do polityki? Wszak są nie z tego świata. Do posłów Solidarnej Polski (ziobrystów) zaapelowali: "Możecie zaostrzyć ustawę antyaborcyjną. Jesteśmy z wami".
Zrozumiałbym biskupów, którzy mają dzieci. Chcą ich więcej. Ale swoje ptaki mają w nieużywaniu.
Kościół to instytucja konfesji (ducha), więc dlaczego wchrzaniają się w doznania ciała? Kobiety chcą zaznać rozkoszy, a wraz z nimi mężczyźni.
Rozkosz z biskupem jest średnia. A z ich umysłami - dzisiaj - żadna. Mogliby (powinni) zamknąć twarz - jak genitalia.
Tyle w temacie ich apelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz