Łączna liczba wyświetleń

środa, 24 października 2012

Szczęście Joanny Muchy





Joanna Mucha pracuje w resorcie, który w ostatnich latach jest wyjątkowo pechowy, a nawet niebezpieczny.

Tylko sport. Niewielu udało się zrobić w nim karierę raczej większość lądowała na zielonej trawce, a niektórzy w więzieniu, zdarzało się, iż nawet w grobie.

Na sporcie karierę zrobił tylko Aleksander Kwaśniewski, ale on za tę działkę był odpowiedzialny pod koniec PRL.

Jacek Dębski został zamordowany.

Tomasz Lipiec świat ogląda zza krat.

A Mirosław Drzewiecki po aferze hazardowej wylądował na zielonej trawce (i tak szczęśliwie, bo mogło być gorzej) i nazwał Polskę "dzikim krajem".

Joannie Musze na razie się nic nie stało. Zalało zaledwie Stadion Narodowy, bo ktoś zapomniał zasunąć szyberdach.

Oddała się w ręce premiera, ten nie przyjął dymisji. Wygląda na to, że jest pierwszą, która pokona resortowego pecha. Diabeł nie kobieta, a przy tym urodziwa.

Och.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz