Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 1 października 2012

Marsz do władzy, czy zemsty?



Gdzie maszerował Jarosław Kaczyński wraz z o. Tadeuszem Rydzykiem w procesji "Obudź się Polsko!"? Na pewno szli po rząd dusz, ten ostatni jest świadomy, że zapewnią mu dobrze prosperujący biznes.

Z Kaczyńskim jest problem natury wiecznie przegrywającego. Ma za sobą rzesz "patriotów", napędem jego jest adrenalina zemsty. Czy tylko ta ostatnia kieruje go politycznie?

Wiele wskazuje, że tak. Na prezydenta pchnął brata Lecha, na pierwszego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Kandydatem PiS na premiera nie będzie on.

Tchórz? Tak. A tacy zawsze rejterują. Gdy sukces jest na wyciągnięcie ręki, podświadomie - a może nawet świadomie - skazują się na porażkę. Vide: ostatnie wybory prezydenckie.

Porażką obciążają innych. Kaczyński zawsze to robi. Jeżeli nie potrafi wziąć odpowiedzialności za siebie, mści się.

Czyli zemstą jest ów marsz i będą pozostałe działania tej jesieni. Politycy PiS zamiast wierzyć w prezesa, winni krytycznie przeczytać "Zemstę" hr. Fredry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz